9/01/2014

Dreszcz, w rytmie AC/DC.

Witajcie,

- Co mi się stało? - zapytał. - Wersja dugo czy krótko? - Krótka. - Pieron cie ciulnoł.

Po krótkiej przerwie z książkami i ciągłych opowieściach o filmach, tym razem powracają. Oto pierwsza z nich - Dreszcz, Jakuba Ćwieka. Jakoś nigdy nie byłem przekonany do tego autora, przynajmniej na tyle by głębiej zapoznać się z jego twórczością. Teraz troszkę żałuję, bo wiele mnie ominęło. Omawiany tytuł do rąk własnych, włożyła mi moja dziewczyna. To dzięki niej doszło do spotkania pierwszego stopnia...

Sound of the drums
Beatin' in my heart
The thunder of guns
Tore me apart
You've been - thunderstruck  

Rysiek Zwierzchowski, czyli po prostu - Zwierz, jest typowym podstarzałym rockmanem. Ma już swoje lata, ale nie zmienił się, ani trochę. Dalej, gdzieś ma pracę na stałej posadzie i ustatkowanie W rytm muzyki wiedzie życie pełne picia i palenia, oraz "opierdalania się". A muzyka ta, to nie byle co, wiecznie żywy Rock N' Roll i AC/DC! Jego jedynym przyjacielem jest podstarzały górnik, Alojz (uwielbiam go!), który hanyską gadkę ma opanowaną do perfekcji.


I wtedy... Rychu dostaje bodźca, tylko nie takiego typowego - a piorun z jasnego nieba. Dosłownie, uderza w niego. Niby nic, nasz bohater wstaje i wiele czasu nie trzeba, by stwierdzić, że pojawił się u niego, znany z komiksów i filmów Marvela - syndrom superbohatera. Czyli najprościej mówiąc - super moc. Wypełnia go energia, czyste napięcie. A przy okazji może połaskotać kilkoma tysiącami woltów, innych. Ale w końcu trzeba to wykorzystać, by ocalić ludzkość, nie? 

Każdy przecież wie, że coś – zapewne kłopoty z ciśnieniem pod ziemią – miesza górnikom w głowach i zabarwia węglem poczucie humoru, czyniąc je czarniejszym niż amerykański prezydent.

Dzięki tej książce zakochałem się w AC/DC i sztandarowe utworu goszczą u mnie na dysku, często namiętnie odtwarzane. Świetnie wkomponowano je w książce! Swoją drogą, nie szczędzi nam ona typowych wulgaryzmów. I dobrze! Lubię gdy takie w polskich dziełach się pojawiają. Nie ma co "ugrzeczniać". A typowa "kurwa" mówi czasem więcej, niż tysiąc słów. Jeśli chodzi o słowa... To przoduje w nich, wcześniej wspomniany Alojz. Można powiedzieć, że jest wirtuozem słownictwa, zabawnego słownictwa. I nie chodzi tu, że śląska gadka, bo sam jestem z okolic Katowic (a mój ojciec jest górnikiem). On po prostu potrafi powiedzieć co trzeba. "Dopierdolić".

Cause I'm TNT
I'm Dynamite
TNT and I'll win the fight
TNT I'm a power-load
TNT watch me explode

Jedyny żal, jaki mam, to ten, że książka szybko się skończyła. Stanowczo mogła być o 100 stron dłuższa, bo warto... Ale! Jest już w sprzedaży druga część. Pora zbierać pieniążki. Oj, zapomniałbym powiedzieć, Rysiu ma pewien znak rozpoznawczy - Tak. Twoją matkę też. Wytłumaczenia szukajcie w książce. Hehe...

Czekając na dworze, aż piorun go trzaśnie. Pozdrawia Was. 
Zui


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz