Witam,
Przez
całe życie szukasz prawdy, brodząc umorusany po uszy w gównie kłamstwa.
Ale jeżeli tak naprawdę wszystko co jest łajnem, które nazwano ładnie
kłamstwem, jest również jasnością. O epickiej nazwie Prawda?>
Wtedy należy stwierdzić, że prawda i kłamstwo tak naprawdę nie
istnieją. I jedyne co nam pozostaje to wdychać woń szamba z uśmiechem na
twarzy. Może jakieś niedojedzone jabłko wypłynie na wierzch.
I nie mówi się tu o jabłku = prawda, a szambo = kłamstwo. A o filozofii
istnienia. I dążenia do celu. Tylko czy cel nie jest z góry skazany na
porażkę, bo jabłko ma wyjebanego w kosmos robaka, który gdy ugryziemy
owoc, uśmiecha się do nas perfidnie i nasrywa jeszcze bardziej na
miąższ?
A jeżeli z szamba nagle wypłynie 5 jabłek. I tylko
jedno jest pozbawione tego zamaskowanego gówniarza? To jak mamy
zdecydować które? Mówi się = Uwierz, a będzie Ci dane. - Serio? To
istnienie jest grą w pokera? Albo będę miał karetę i zajebię "bóstwu"
jego trójkę. I z rozbrajającym uśmiechem, rozkładając ręce powiem:
"Wybacz stary, tym razem przejebałeś." I wtedy, tylko wtedy wygram
istnienie?
Jeśli jednak zamiast karety w moich rękach znajdzie
się dwójka, to co wtedy? Bóstwo wskaże na mnie palcem i powie: Właśnie
się wyjebałeś, jak kareta księcia pruskiego w drodze do pałacu.
A na karetę mamy naprawdę marne szanse.
Pozdrawiam
Zui
Co to znaczy wygrać istnienie? Ludzie to zachłanne bestie i tchórze którzy gdy raz coś osiągną będą chcieli czegoś innego, bo to rozumiemy pod pojęciem " szczęście" ( to twoje zdrowe jabłko, cel) A szczescie nie trwa wiecznie tylko na chwile. Jak szybko nie zjesz tego jabłka to je zje ten twoj robak albo po prostu zgnije. Sam napisałes w tytule czym jest prawda jak nie wieczną wedrówką, sam sobie odpowiadasz, ale nie widzisz tego. Tak, życie to gówno, i od Ciebie zależy czy pokochasz to szambo czy je przeklniesz. W obu wypadkach mamy przejebane. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. ~Półczłowiek-półfilozof = Człozof.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńOczywiście, że odpowiadam. Ale nie ma co się ograniczać do jednej odpowiedzi. Analizujemy jedną, dodajemy inne. Tak to działa. I obejmuje to punkt widzenia. Zakładamy coś, nie wykluczamy czegoś.
Pozdrawiam
Zui
A środek przeze mnie zastosowany, to stawianie tezy i jej analiza. Pośród morza ciemności zawsze można mieć nadzieję, na promyk jasności.
UsuńCzekam na dalsze przemyślenia ;]
Usuń